Zaczęło się przy Tiergartenstrasse 4 w Berlinie, skąd kierowano zbrodniczą akcją, w ramach której zamordowano kilkadziesiąt tysięcy osób. Łatwość, z jaką zrealizowano to przedsięwzięcie, zaskoczyła nawet jego organizatorów. W latach 1939-1945 zabito w sumie około dwustu tysięcy Niemców. Ofiary ginęły w komorach gazowych, były rozstrzeliwane, głodzone lub trute. Zabójcami byli naukowcy, lekarze, pielęgniarze, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, ochrony zdrwowia i pracy, policja. Działali wpół jawnie, ale w centrum społeczeństwa. Wielu Niemców popierało zabijanie "darmozjadów". Tylko nieliczni potępiali, inni milczeli. Dopiero dziś, po kilkudziesięciu latach z zapomnienia wyłaniają się ci, którzy musieli umrzeć, ponieważ ktoś uznał ich życie za "bezwartościowe".